Pamiętam doskonale smak i zapach rosołu gotowanego przez moją Mamę. Moja
Mama nawet sama robiła makaron, z którym podawała rosół. Ja obecnie rosół jadam
jedynie z marchewką, dlatego w przepisie podałam aż 8 marchewek. Do tego by
rosół był smaczny wystarczy dodać jedynie trzy.
***
Składniki (dla 6 osób)
udko z kurczaka
udko z kurczaka
skrzydełko z kurczaka
8 średnich marchewek
1 korzeń pietruszki
kawałek selera
1 mały por
20 ziaren pieprzu
1 bulion z kury
natka pietruszki
sól
Wykonanie
Wykonanie
Mięso włożyć do garnka wypełnionego zimną wodą i zacząć gotować pod
przykryciem na średnim ogniu przez godzinę. Następnie wywar zszumować, czyli zdjąć pianę, która gromadzi się na powierzchni wody.
Marchewkę, pietruszkę i
selera obrać, pora opłukać, i wszystko dodać do wywaru i gotować pod
przykryciem przez minimum jeszcze jedną godzinę. Po tym czasie dodać bulion,
ziarenka pieprzu i posolić. Gotować przez godzinę.
Gotowy rosół przelać przez
sitko do innego garnka i odłożyć na bok te składniki, które chcemy zostawić do
spożycia – u mnie jest to mięso i marchewka. Staramy się nie podawać
rosołu tego samego dnia. Powody są dwa. Po pierwsze, jak rosół wystygnie
zbieramy z jego powierzchni oczka tłuszczu, a po drugie, według nas odgrzewany
rosół smakuje lepiej.
Rosół można podawać z makaronem, marchewką i natką pietruszki. Nasza Mama wkłada do niego również ugotowane mięso.
domowy rosołek - pyszności! Jedna z najlepszych rzeczy jakie mogą być. Narobiłaś mi smaka na taki domowy rosołek z domowym makaronem :))) chyba zrobie na niedziele :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
Zgadzam się z Tobą.
UsuńPozdrawiam
ps. życzę powodzonka w blogawaniu :))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki.
UsuńPozdrawiam.
Ciekawy przepis, zwłaszcza ta duża ilość marchewek. Ja tez uwielbiam marchewki. Będę musiała dodać ich więcej następnym razem jak będę gotowała rosół, zwłaszcza, ze to chyba dzięki marchewkom wyszedł Ci tak ciekawy kolor rosołu.
OdpowiedzUsuńKolor to właśnie dzięki marchewkom.
UsuńPozdrawiam
Martuś - świetny przepis. Przyszedl mi na myśl rozsół mojej Mamy. Tylko Ona nadal go gotuje i do tego nie pod przykrycie. Założę się, że zapach i smak jest ten sam, jak tego, który Ty przywołujesz w pamięci.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPysznie wyglądający rosół. Lubię.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, gdzie znalazłaś we Francji korzeń pietruszki? Bo ja znajduję tylko panais - ale to pasternak.
OdpowiedzUsuń